mama-swinka

Mama to Kobieta…. ZAWSZE!!!

Kto by pomyślał, że bajka może stać się inspiracją do napisania kilku słów dla wszystkich Mam? No dobrze, bajka może i tak, ale świnka domowa?

Owszem! Bajka i świnka, a właściwie świnka w bajce „Sing”. Nie byle jaka świnka, bo Mama Rosita. To prawdziwa bohaterka i sądzę, że dla wielu Mam główna i najbardziej godna uwagi. Są w bajce i inne ważne postacie, ale ja chciałabym dzisiaj o Rosicie właśnie.

Patrzyłam na film i mocno zaciskałam kciuki, by to jej udało się spełnić swoje marzenie. Mama, Kobieta,  zapomniana przez męża, obłożona gromadką rozbrykanych dzieciaczków (całe 25), a jednak wiecznie wierna swoim marzeniom. Gdy patrzyłam, jak co dzień wstaje rano i zaczyna przysłowiowy „Dzień świra” to widziałam w niej siebie. Matko! Jak dużo siebie! Wstać, szybka kawa, śniadanie dla dzieci, obudzić, ubrać, zapakować posiłek, odprawić do szkoły, przedszkola, zadbać o męża, znaleźć jego kluczyki, portfel lub inne… A gdy chodzi o nią samą, to zapytana, o to gdzie jest jej pasja odpowiada: „Pasja? Już dawno wygasła” Rany, jak mnie to dotknęło!

Zastanowiłam się, czy moja pasja wygasła? Teraz już wiem, że kiedyś tak, ale umiałam rozpalić ją na nowo. Podobnie, jak Mama świnka – Rosita. Potrzebowałam dotkliwie odczuć pustkę i beznadzieję, by odbić się od dna. Nie sama! Z pomocą wielu osób.14647199_10206391455659046_116480815_o

Jaka pustkę? Ot zwyczajna codzienność Matki Polki sprawiała, że celem dla mnie były: porządek w szafach i zamieciona podłoga. Pocieszałam się, że mam zdrowe dzieci i za co być wdzięczną. Tłukłam sobie do głowy, że nie mam prawa czuć się zagubiona, bo tyle szczęścia mnie otacza. Dom, rodzina, zdrowie. Tyle, że im bardziej starałam się być wdzięczna za to, co mam, bo tak wypada, tym bardziej czułam się źle, że czegoś mi brakuje. A przecież nie powinno! Wydawało mi się, że nie mam prawa oczekiwać więcej bo i tak mam dużo. Aż przyszło przebudzenie, jak u Rosity.

Ona dowiedziała się o konkursie piosenki, a ja? Ja trafiłam na kurs coachingu. Tam uczyłam sie pomagać innym, a wiesz komu najbardziej pomogłam? Sobie! Przepracowując różne narzędzia, pracowałam nad sobą i przyjęłam to, co mam z wielką wdzięcznością, ale i odwagą, by chcieć więcej. Bez wyrzutów sumienia bo przecież fakt, że zostałam Mamą, nie spowodował że umarłam, jako Kobieta. Jednak, by to zrozumieć potrzebne mi było wsparcie innych osób.  Popatrzenia na siebie oczami innych ludzi. Zadziałało i działa do dzisiaj, tyle że…

…regularnie sobie o tym przypominam. Chadzam na kursy, spotkania, szkolenia. Organizuję wraz z druga cudowną Mamą – Anitą spotkania dla Mam – Kobiet, by im pomóc na nowo odkryć siebie.

Moje drzwi są na tyle szeroko otwarte, że chętnie przeprowadzę przez nie inne Mamy – Kobiety. Nie sama! Robimy to razem z Anitą Gałek. Zapraszamy do współtworzenia naszych spotkań inne Mamy, które odnalazły siebie. Zapraszamy Ojców którzy potrafią wesprzeć swoje Kobiety, ale i te które odważą się dać sobie szansę i spotkać się z nami.

Gdzie i kiedy? W Starej Rzeźni, w każdy czwarty czwartek miesiąca o 18.00. Zapewniamy opiekę dla dzieci na czas wydarzenia, mały poczęstunek i moc atrakcji i prezentów od naszych partnerów.

Pozwól sobie odnaleźć siebie!

Zapraszam Nina Kaczmarek, współorganizatorka wydarzeń Mama to Kobieta  z Kobietowo.pl

mama-swinka

UDOSTĘPNIJ TEN WPIS

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Dowiedz się więcej.