IMG_0478

Mamo – pamiętaj, że jesteś najlepszym przykładem

Maj to dla mnie najpiękniejszy miesiąc w roku nie dość że wiosna w pełnej krasie, wszystko wokół pachnie, przyroda rusza do życia całą paletą barw i zapachów. Uwielbiam pola rzepaku, zawsze wtedy zwalniam i otwieram okna w aucie żeby nawąchać się na zapas; albo bzy tak słodko pachnące i akacje….

Trochę się rozmarzyłam. W maju mamy też w rodzinie kilka urodzin, no i jest jeszcze dzień MATKI. No i zawsze się pojawia pytanie, czego życzyć mamie i sobie samej. Od razu nasuwa się, że miłości i cierpliwości, i grzecznych dzieci. Niby takie normalne, standardowe życzenia, ale czy o to chodzi w byciu rodzicem?

 Przyglądam się moim córkom już prawie 7 lat, wiadomo są lepsze i gorsze momenty w ich życiu, ale ostatnio wróciło do mnie pytanie, DLACZEGO? Dlaczego one są takie, a nie inne, dlaczego reagują w taki sposób, czy ja w ogóle mam na to wszystko realny wpływ? Postanowiłam się sprawie bliżej przyjrzeć. Ponieważ mam ku temu możliwości, pracując z rodzicami i ich dziećmi, mam możliwość obserwować wzajemne relacje. I wiecie co? To prawda, że dzieci odzwierciedlają swoich rodziców, tylko my tego nie zauważamy u własnych dzieci, bo często nie widzimy własnego zachowania, swoich reakcji.

Zastanawiałam się, czemu jedna z moich grup dzieci z rodzicami robi duże postępy, jest zorganizowana i można od początku do końca przeprowadzić zajęcia wg scenariusza, podczas gdy inna jest w zupełnej rozsypce, rozbiegana i trudna do okiełznania. I już teraz wiem, w pierwszej grupie na ostatnich zajęciach wszystkie mamy skakały, rzucały piłkami, robiły skłony i obroty razem z dziećmi. Nie stały z boku, nie sprawdzały poczty w telefonie, z pełnym zaangażowaniem wykonywały wszystkie zadania i dzieci je naśladowały, nawet przez moment nie były znudzone, czy rozproszone. Natomiast grupa druga w pełnym chaosie i komunikaty w tle –„ćwicz z dziećmi, to dla Ciebie zajęcia nie dla mnie”, „popatrz co pani pokazuje, biegaj – ja patrzę przecież”.Na twarzach widać irytację, że dzieci nie chcą same, widać też, że to nie jest to, co rodzice czują. I chociaż to maluchy to czują, że coś się na tym obrazku nie zgadza, że mama tu ze mną jest, ale jakoś bez przekonania, że chce, żebym skakał, ale ona najchętniej siedzi albo rozmawia z innymi mamusiami, to po co biegać i piłki kopać?

Dziecko to Twój najlepszy psycholog,  już od oseska wyczuwa Twoją każdą emocję. Ale Ono nie tylko czuje. Ono też widzi. Jest idealnym obserwatorem.

Jeśli po dniu pracy wracasz do domu, siadasz na kanapie i głęboko wzdychając mówisz: – „Ooo, tak mi dobrze”, to właśnie tak samo dobrze będzie twojemu dziecku. Ty jesteś szczęśliwy, spędzając czas na kanapie, ono też jest szczęśliwe. Po co ma robić coś, w czym nie widzi przyjemności, bo nikt mu jej nie pokazał?

Pasja do aktywności nie zrodzi się w dziecku sama. Pasją się je zaraża.

Jak chociażby jeżdżeniem na rowerze. Lubisz rowerowe wypady, nie raz wychodzisz z domu, żeby pojeździć, ale często zabierasz ze sobą dziecko, żeby ci potowarzyszyło. Może czasami cię wkurza, zadaje zbyt wiele pytań, marudzi, że jest zmęczone, ale spędza ten czas z tobą i jeżdżenie na rowerze już zawsze będzie mu się kojarzyć ze wspólnie spędzonymi chwilami.

Diagnoza jest prosta – czytać i pisać dzieci nauczą się w szkole, ale pasją do sportu, czy aktywnego życia muszą przesiąknąć i wszystko w rękach nas, rodziców. Patrząc od dziś na swoje dzieci zastanówcie się, czy przypadkiem WY nie zachowujecie się tak samo, czy to nie jest lustrzane odbicie tego, co widzą Wasze pociechy.

Czego Ci życzyć droga MAMO – bądź najlepszym PRZYKŁADEM.  Jeśli więc patrzysz na swoje dziecko, spójrz dziś na siebie. Jeśli nie masz sobie nic do zarzucenia, świetnie. Dalej wychowuj swoje dziecko tak, jak to robisz. Ale jeśli widzisz, że możesz coś zmienić w sobie, zacznij pracować nad tym już dziś.

Bo ono patrzy. I wyrośnie na Twoje odbicie. Niczym zwierciadło

Text: Be Fit Mom

UDOSTĘPNIJ TEN WPIS

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Dowiedz się więcej.