hand-2415036_1920

„Powitania” Biznesowy bon ton, czyli szumy na linii – część VI

„Biznesowy bon ton, czyli szumy na linii” to seria felietonów, które publikować będziemy w każdy trzeci piątek miesiąca. Autorką jest Nina Kaczmarek – od zawsze „wolny strzelec” i aktywna kobieta. Praca na etat nigdy nie była jej po drodze. Własne działania, współpraca z innymi, realizowanie wizji, które uprzednio wymyśla są tym, w czym czuje się najlepiej. Swoje doświadczenia biznesowe i pracę z ludźmi obserwuje czujnym okiem i wyciąga wnioski ucząc się, jakich postaw unikać, a jakie są wskazane. Nie będą to żmudne dywagacje o ilości dziurek na sznurówki w butach eleganckiego mężczyzny, ani spory o głębokości dekoltu pani bizneswoman. To będzie wiedza praktyczna, z postaw, zachowań, komunikacji i relacji z drugim człowiekiem na scenie biznesowej, opisana w przystępny dla oka sposób.

„Powitania”

Nina Kaczmarek

W Grecji brak powitania tubylcy traktują, jako zły znak. Jeśli wejdziesz do sklepu i od wejścia zapytasz o cenę, zamiast powiedzieć choćby „Kalimera” (Dzień dobry przed południem) zepsujesz im humor na cały dzień. Potraktują to, jako wróżbę, że dzisiaj już nikt, nic u nich nie kupi.

Tak właśnie na urlopie pojawił mi się kolejny temat na artykuł z cyklu „Biznesowy bon ton, czyli szumy na linii” „Powitania”. Prosty, nieskomplikowany, a jednak bardzo kulejący w wielu przypadkach.

Często na szkoleniach zasypywana jestem pytaniami, kto kogo wita pierwszy. Pani – pana? Pan – panią? Kobieta – mężczyznę, czy odwrotnie? Przełożony – podwładnego etc. Dzisiaj postaram się w skrócie odpowiedzieć na kilka tych nurtujących pytań.

Pani – pana, czy pan – panią?

Kobieta, jako pierwsza  podaje rękę mężczyźnie. Witając się z nim nie ma obowiązku wstawać. Mężczyźni przy powitaniu powinni jednak podnieść się z miejsca. Ważne jest też, że mężczyzna kłania się kobiecie jako pierwszy.

A co w sytuacji, kiedy mężczyzna jest szefem?

Zależy, czy jest dobrze wychowanym szefem 🙂 Ten kulturalny będzie wiedział, że powinien ukłonić się kobiecie, jako pierwszy. Niemniej kobieta w takiej sytuacji powinna powstrzymać się od podania ręki na powitanie, jako pierwsza. A już na pewno w żadnej sytuacji nie powinna unosić jej do pocałowania (!) Takie przypadki są akceptowane tylko i wyłącznie w bardzo silnych relacjach, jak syn – matka np.

Dwie panie

Miło, jeśli przy powitaniu, gdy jedna z pań siedzi, to lekko się uniesie z krzesła, fotela etc. Panie wówczas powinny być w zbliżonym do siebie wieku. Mogą też podać sobie dłoń. Jako pierwsza wyciąga dłoń gospodyni, lub osoba która jest zastana w sytuacji.

Jeśli jednak, jedna z pań jest znacznie młodsza powinna absolutnie unieść się z siedzenia i poczekać, aż dłoń wyciągnie ta starsza.

Podanie dłoni do powitania

Starszy zawsze podaje dłoń młodszemu, jako pierwszy. Przełożony podaje dłoń podwładnemu.

I tutaj dyskusyjny temat, bo źródła podają, że osoba o wyższym prestiżu podaje rękę, jako pierwsza osobie mniej dostojnej, nie pisząc o mniejszym prestiżu. Budzi to kontrowersje, bo prestiż w wielu przypadkach jest zależny od kontekstu sytuacji.

Ważne jest, by podawać rękę bez przeszkód typu biurko, czy stół pomiędzy witającymi się. Ładnie jest wyjść zza mebla celem powitania gościa.

Podawana dłoń powinna być mocna, ale umiarkowanie. Nie chcemy przecież połamać palców witanemu. Osobiście nie znoszę „wiotkiej ryby”, zamiast porządnej dłoni. Zwracam też uwagę na kontakt wzrokowy, który powinien być pewien i krótki.

Jak przedstawiamy?

Przedstawiając kogoś należy podawać jego imię i nazwisko, przy czym imię wymieniamy zawsze przed nazwiskiem, warto pamiętać, że umownie najpierw przedstawiamy mężczyznę kobiecie, a osobę młodszą osobie starszej.

W pracy przedstawiamy osobę o niższej hierarchii osobie na wyższym szczeblu.  Jeśli zdarza się Tobie wejść do biura, to Ty jako wchodzący powinieneś przywitać się z osobami już obecnymi.  Jeśli jednak zdarzy się Tobie przywitać wchodzącego, nie jest to faux – pas.

PAMIETAJ!

Jeśli nie jesteś pewien, jak się przywitać lekkie skinienie głowy i mile widziany uśmiech zawsze się obronią.

Podsumuję ten felieton słowami mojego taty:  „Przywitać się to kultura, odpowiedzieć na powitanie to obowiązek”

Z biznesowym pozdrowieniem Nina Kaczmarek

#Felieton

#Biznes

 

 

UDOSTĘPNIJ TEN WPIS

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Dowiedz się więcej.