Przed nami chłodne, deszczowe dni. Czas katarów, przeziębień i złego samopoczucia. Od najmłodszych lat mamy i babcie powtarzały, że jedzone warzywa i owoce wzmacniają i pozwolą zwalczać choroby – szczególną rolę przypisywały wit. C. Czy jest tak naprawdę? Sprawdźmy !
Witamina C jest dobrze rozpuszczalna w wodzie dzięki temu, ma wiele źródeł występowania. Posiada właściwości przeciwutleniające, antyoksydacyjne – wzmacniające, wspomaga układ krwionośny, dzięki czemu m. in. serce pracuje stabilniej, szybciej następuje gojenie ran, pomaga w wchłanianiu Fe czy prawidłowym utrzymaniu i produkcji kolagenu. Wpływa pozytywnie na skórę, redukcję stresu, prawidłowe utrzymanie apetytu, odporności. Jest ona zalecana wszystkim grupom wiekowym, w szczególności sportowcom, ludziom narażonym na stres, osobom starszym, schorowanym, dzieciom i kobietom w ciąży, oraz karmiącym piersią, osobom zamieszkującym duże miasta czy palącym. Ponieważ jest to witamina niestabilna termicznie, nie kumulująca się w organizmie (przy braku schorzeń), nie wytwarzająca się w ciele człowieka jest „nie do przedawkowania” przy braku suplementacji a prawidłowym żywieniu, dlatego musi być dostarczana systematycznie. Występująca na stabilnym poziomie sprawia, że organizm jest wzmocniony i walczy, jednak dostarczanie zwiększonych ilości dopiero przy infekcjach już rozwiniętych nie sprawi, że nas przed nią obroni.
W tym ciężkim odpornościowo okresie pamiętajmy
O owocach i warzywach – szczególnie kiszonych i świeżych. Niestety gorąca herbatka z cytryną jest tylko mitem na wzmocnienie, ale jakże rozgrzewającym nie tylko ciało, ale i zmysły.