nacięte krocze po porodzie – odwdzięczy Ci się.
Rosnąca świadomość kobiet stawia coraz większe wymagania położnym i lekarzom podczas porodu siłami natury. Przyszłe mamy chcą uniknąć wszelkiego rodzaju urazów. Niestety nie zawsze jest to możliwe – dlatego na siłę nie ma co upierać się w kwestii braku nacięcia krocza, które jest stosowane po to, aby nadać kierunek pęknięciu i zapobiec poważnym urazom.
Bez względu na to, czy krocze pękło samoistnie, czy zostało nacięte – konieczne jest szycie. W miejsce urazu zakłada się szwy, które po kilku dniach usuwa lekarz lub położna, powstaje również blizna, z którą trzeba pracować podobnie jak przy cesarskim cięciu. Tak, blizną w
okolicach intymnych także należy się zaopiekować.
Dlaczego?
Nowo powstała tkanka jest mniej elastyczna i powoduje ograniczenia ruchomości, które mogą objawiać się np. bolesnym współżyciem. Ważne jest, aby nadać tkance ruchomość przez bezpośrednie techniki manualne – jednak nie od razu. Najpierw należy pracować wokół
tkanki, aby poprawić krążenie – można również wykonać napięcia i rozluźnienia mięśni dna miednicy. Wszystko jednak w swoim czasie. Zbyt wczesna praca z blizną może pogorszyć sprawę i doprowadzić do jej powiększenia. Pamiętać należy o zachowaniu higieny, aby uniknąć infekcji.