Pani Alina przychodząc do nas powiedziała, że chce jakąkolwiek pracę, by zarobić pieniądze. Potrzebowała ich jednak „tu i teraz”, a nie po miesiącu. No i zaznaczyła, że jak wojna się skończy to wróci do domu. Powiedziała, że może nawet sprzątać czy układać towary na półkach. Po polsku mówiła średnio, choć po trzech tygodniach w Polsce już było słychać, że rozumie i próbuje się porozumiewać w naszym języku. Czy udało jej się pomóc? Owszem. Wciąż jednak miałam nieodparte, smutne wrażenie, że osoba z wyższym wykształceniem, która w Ukrainie była menadżerem w sektorze beauty nie powinna mówić do nas „dajcie cokolwiek, mogę nawet sprzątać”.
Wojna w Ukrainie wstrząsnęła całym światem
Nie ukrywam, że ilość emocji związana z tą tragedią jest nadal obecna w naszym życiu i trudno pogodzić się z tragedią milionów ludzi z Ukrainy. Znamy ich, współpracujemy z nimi, współodczuwamy ich ból, żal, złość i poczucie wielkiej
niesprawiedliwości. Niestety nic nie wskazuje, by najbliższe dni przyniosły rozwiązanie tej tragicznej sytuacji. Co więc nam pozostaje? Pomagać, pomagać i jeszcze raz pomagać. Jako osoba od lat związana z rynkiem pracy staram się jak mogę, by kierować osoby z Ukrainy, które trafiają do IDEA HR do jak najlepszej pracy. Wciąż mam jednak wrażenie, że coś tu jest nie tak. Po prostu.
Kobiety, które trafiły do Polski to nauczycielki…
pielęgniarki, lekarki, menadżerki, fryzjerki, sprzedawczynie, ekonomistki. Cały przekrój zawodowego społeczeństwa. Czy mają szansę na dobrą pracę w Polsce? Nie od razu. Nie znają języka, nie wiadomo jak długo tu zostaną, nie znają specyfiki naszej gospodarki i realiów w jakich przychodzi im funkcjonować. Wdrożenie to kwestia czas, podobnie jak nauka. Co im zostaje? Podejmowanie szybszej pracy, czasem poniżej ich kompetencji. Takie działanie na zasadzie „cokolwiek, byle przetrwać” to po prostu konieczność. Tym bardziej jestem dla tych Pań pełna podziwu i szacunku. Słyszałam już o historii fryzjerki, która przyjmowała w soboty w łazience mieszkanki Szczecina u której przebywała czy o Pani, która wspaniale piekła i w ciągu kilku dni przygotowała ponad 40 pysznych ciast dla przyjaciół i znajomych kobiety u której przebywała. Wojna w Ukrainie pokazuje jak wielka w kobietach jest siła przetrwania i wola walki o swoją przyszłość. Nawet w tym podłym czasie.
Anna Sudolska, członek zarządu Idea HR Group