Gdzie te osoby z Ukrainy? Oni już chyba wyjechali ze Szczecina, nie ma wielkich akcji pomocowych i jakoś tak mniej o tym wszystkim słyszymy – powiedziała do mnie ostatnio jedna ze znajomych sąsiadek. Musiałam jej uświadomić, że po czterech miesiącach nie można pozwolić sobie na życie na czyimś korytarzu czy życie bez pracy i pieniędzy. Nie wiem czy Was zaskoczę – prawda jest taka, że osoby, które przyjechały do Polski po 24 lutego i zdecydowały się zostać w naszym regionie dzisiaj już pracują, uczą się języka i starają się odnaleźć w zupełnie nowej codzienności.
Nie zniknęły, nie uciekły, nie czekają na cud i nie liczą, że ktoś będzie im coś dawał bez końca – osoby z Ukrainy, które poznałam. Głównie kobiety. To osoby dumne, zaradne, w swoich ojczyznach pracujące i aktywnie działające. Czy ktoś wyobraża sobie ponad 110 dni czekania na to, co się wydarzy? Nie. Nikomu nie pomaga takie wyczekiwanie na to, co jeszcze może się wydarzyć. Osoby z Ukrainy podejmują prace, wynajmują mieszkania i starają się żyć tak, by było im jak najlepiej i, by odnajdywać się w nowej rzeczywistości tak dobrze jak to tylko możliwe. Czasem może nas zaskakiwać jak dobrze mówią po polsku i jak mocno są już „nasi”. Nie ma w tym nic dziwnego. Jak my zachowywalibyśmy się w innym kraju? Pewnie tak samo – jak najszybciej niezależni, jak najszybciej gotowi do codziennego działania.
Czy jest praca dla osób z Ukrainy?
Jest i nie ma. To jest taki stereotyp, który należy przełamać. Rynek pracownika ewidentnie występuje w przypadku mężczyzn. Kobiety nie mają tyle szczęścia. Muszą podejmować często prace poniżej swoich kompetencji lub bardzo szybko uczyć się języka polskiego. Kobiety znajdują prace przy sprzątaniu, przy drobnych pracach manualnych i przemysłowych, w handlu, turystyce i gastronomii. Mogą liczyć na dobre zarobki, ale często trudno im deklarować dyspozycyjność, której oczekują pracodawcy.
Jak osoby z Ukrainy czują się w Polsce?
Jak w domu? Może to trochę przesada. Na pewno jednak jak w miejscu życzliwym, do którego ucieka się, by znaleźć schronienie i bezpieczny kąt. Podczas spotkania w Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości przedstawicielka jednej ze szczecińskich szkół językowych, która prowadzi zajęcia z języka polskiego mówiła o niezwykłej uważności, staranności i wdzięczności osób z Ukrainy. Widzimy to na co dzień. To piękne, niezwykłe i podnoszące na duchu.
Czy osoby z Ukrainy potrzebują jeszcze pomocy?
Potrzebują zdecydowanie, choć nie zawsze jest to pomoc materialna. O niej jednak też nie można zapominać, bo wiele osób pracuje, wynajmuje mieszkania, stara się opłacać bieżące zobowiązania i nie zawsze na wszystko wystarcza. Pamiętajmy jednak o tym, co jest powodem tej wojny, jakie są jej konsekwencje, jak mocno oburza nas to, co Rosja zrobiła z wolnym krajem. To pobudza w nas pokłady empatii, które przez ostatnie miesiące mogły zostać delikatnie uśpione.
Anna Sudolska, członek zarządu Idea HR Group