Niektórzy mówią, że to już jednostka chorobowa, czynnik sprzyjający depresji i regularny „wysyłacz” pracowników na L4. Inni ignorują temat uważając, że chandra to coś normalnego i w sumie każdy ma takie momenty, że ma dosyć swojej pracy.
Wypalenie zawodowe. Kto ma z nim największy problem? Przeciętny pracownik? Zapracowany przedsiębiorca? A może zarzucony deadline’ami menadżer? 14 września obchodzony jest Światowy Dzień Walki z Wypaleniem Zawodowym. To o tym, będzie mój dzisiejszy felieton.
Skala zjawiska w Polsce nie jest jeszcze znana, bo nie jest ta przypadłość traktowana jak choroba, a raczej jak stan psychiczny, który powoduje, że jesteśmy zmęczeni, sfrustrowani, a nasza praca przestaje przynosić nam radość i satysfakcję. Wypalenie zawodowe może dotyczyć każdego – problemy mają zarówno Ci, którzy od lat pracują na tym samym stanowisku i czują już monotonię codziennej pracy. Zagrożeni są jednak także Ci, którzy na co dzień są przygniatani stresem i zobowiązaniami. Wypalenie zawodowe jest bardzo demokratyczne – dotyka kobiety i mężczyzn, liderów i przeciętnych pracowników, bogatych i biednych. Nie warto go ignorować, bo akceptowanie takiego stanu rzeczy może się skończyć nawet depresją.
Jak walczyć z wypaleniem zawodowym?
Odpowiedzmy sobie na bardzo ważne pytanie – nasz problem w miejscu pracy wynika z czynników wewnętrznych czy zewnętrznych? Jeżeli naszym problemem jest niesprzyjające otoczenie w pracy, zbyt wymagający szef czy nieprzyjaźni koledzy, to może nasze wypalenie nie jest tak głębokie i należy po prostu poszukać innego miejsca pracy? Gorzej, gdy mamy dość nie tyle otoczenia, co czynności jakie wykonujemy. To zrozumiałe – nie każdy ma ochotę resztę życia spędzić np. w salonie fryzjerskim czy w warsztacie samochodowym. Musimy pamiętać, że ZAWSZE jest przestrzeń do zmiany. Musimy tylko odpowiedzieć sobie na pytanie czy jesteśmy gotowi na wszystkie konsekwencje tych zmian. Znam kierowców zawodowych, którzy świetnie sprawdzają się jako pracownicy magazynów, ale znam też nauczycielki, które nie poradziły sobie w pracy w korporacji.
14 września uświadamia nam, że wypalenie zawodowe to nie jest „puste hasło”, a realny problem rynku pracy. Im więcej będziemy pracować, im szybciej będziemy żyć – tym częściej będziemy o tym słyszeć.
tekst: Anna Sudolska, członek zarządu Idea HR Group