Są wakacje, słońce za oknem, dla wielu czas wakacji i urlopu. Najlepsza pora na to, by z nieco większym luzem i tolerancją przyjmować to, co wokół.
Cały rok ciężko pracujemy, żyjemy w pędzie, z kalendarzem i zegarkiem w ręku. Staramy się nie wypaść z tego rytmu, by nie zaburzyć harmonii (często bardzo względnej…) codziennego życia.
Zachęcam jednak do obniżenia poprzeczki chociaż podczas wakacji, dania sobie i dzieciom nieco większego luzu.
W jaki sposób możemy to zrobić?
- Pozwól, by śniadanie było nieco później niż o 7. Nawet, jeśli nie będzie do końca zdrowe (np. czekoladowe chrupki z mlekiem wzbogacone konserwantami, wieloma „E”) – nic się nie stanie, gdy czasem się przydarzy. A radość dziecka? Nieoceniona!
- Nie wymagaj od dziecka niezwykle poprawnego outfitu oraz sterylności. Naprawdę nic się nie stanie, jeśli nasza pociecha przechadzać się będzie po nadmorskim deptaku w niezbyt dobranym zestawie kolorystycznym, z plamą z lodów w centralnej części koszulki.
- Nie przypominaj codziennie dziecku o tym, że czytanie książek jest potrzebne i pożyteczne, a tablety, smartfony i cała „ta technologia”, to samo zło. Pozwól, by w limitowanym czasie dziecko miało okazję zajrzeć do wirtualnego świata.
- Pozwól sobie na brak nienagannego wyglądu. Korzystaj, że nie musisz „wbijać” się w uniform lub inną garderobę zgodną z dress codem panującym w Twojej branży. Nie traktuj priorytetowo swojego wyglądu i nie uzależniaj od tego jakości swojego wypoczynku (Twoja skóra na pewno będzie Ci wdzięczna za takie wakacje). Jeśli masz chęć codziennie przeglądać się w lustrze, to rób to głównie po to, by obdarować się (a potem najbliższych) promiennym uśmiechem.
- Schowaj głęboko w szafie swój perfekcjonizm (a najlepiej zostaw do w domu, wyjeżdżając na urlop). Pamiętaj nie ma ludzi idealnych, nikt nie jest perfekcyjny- Ty również. Nie biegaj zatem cały czas z miotłą w nadmorskim campingu, chcąc za wszelką cenę wygarnąć wszystkie ziarna piasku. To praca podobna do tej, którą kiedyś wykonywał Syzyf. Odpuść sobie, zyskasz więcej czasu dla siebie i najbliższych
- Nie rozmyślaj o pracy, nie zaglądaj w maila służbowego, nie odbieraj telefonów, sms-ów. Pamiętaj, że jesteś na urlopie. Czekałaś na to prawdopodobnie cały rok…Firma bez Ciebie nie upadnie. Warto dopilnować tylko przed wyjazdem, by podomykać rozpoczęte sprawy i przekazać obowiązki osobie, która będzie nas zastępowała (bez względu na tym, na jakim stanowisku pracujesz).
Wymieniać można tu wiele. Z pewnością i Wy dopisałybyście swoje punkty.
Warto o takim „odpuszczeniu” pamiętać na co dzień, nie tylko podczas wakacji. Bądźmy bardziej łaskawe wobec niedoskonałości swoich dzieci, mężów, partnerów, współpracowników, wspólników i…swoich.
Dla pocieszenia powiem, że wiem, o czym piszę… Sama ciągle nad tym pracuję 😉
Powodzenia!!!