ballet-659171_1920chacha

Dziecinnie prosta? Cha cha….

Dziś troszkę na temat Cha-Cha. Taniec pochodzący z Kuby, więc z kraju, w którym uwielbiają tańczyć i bawić się. Rytmy kubańskiej Cha-Chy uwielbiają wszyscy, bowiem dla ucha to prosta muzyka a nogi w jej rytm idą same. Prawie we wszystkich szkołach od tego właśnie tańca rozpoczyna się naukę (wyłączając Walca Angielskiego, bo to podstawa, ale o tym pisałam w artykule z lipca). Od przedszkolaków, poprzez pary juniorów a skończywszy na dorosłych, wszyscy Cha-Chę kochają. Jesienne kursy tańca we wszystkich szkołach już się rozpoczęły a w murach szkół rozbrzmiewa właśnie ten taniec. Powodzenia na parkiecie życzę wszystkim, którzy już uczęszczają na kursy jesienno-zimowe. A więc, raz-dwa-trzy-Cha-Cha-Cha…

Nie tak bar­dzo in­tym­na jak Tan­go czy Rum­ba, jest jed­no­cze­śnie jed­nym z ła­twiej­szych tań­ców do na­ucze­nia się. Po­cząt­ku­ją­cy za­rów­no męż­czy­zna jak i ko­bie­ta, nie bę­dą mie­li kło­po­tów z jej logo-colorła­ciń­skim ryt­mem, po­nie­waż wy­raź­nie za­zna­czo­ne ude­rze­nia moż­na ła­two roz­li­czyć z mu­zy­ką. By­ła ona za­wsze lu­bia­na wśród tan­ce­rzy to­wa­rzy­skich na ca­łym świe­cie.

Ta­niec ten opar­ty jest na ru­chu Chas­se (trzy po­łą­czo­ne kro­ki), tań­czo­nym zgod­nie z ak­cen­to­wa­ny­mi ude­rze­nia­mi w każ­dym tak­cie mu­zy­ki. Na­zwa CHA CHA CHA pochodzi od dźwięku wydawa­ne­go przez sto­py tan­ce­rzy na par­kie­cie, pod­czas tań­cze­nia te­go chas­se.

CHA CHA CHA ma sto­sun­ko­wo krót­ką hi­sto­rię, po­nie­waż jej for­ma ta­necz­na zo­sta­ła usta­lo­na po raz pierw­szy w ro­ku 1953. Mu­zy­ka po­wsta­ła w wy­ni­ku od­dzia­ły­wa­nia jaz­zu i swin­ga na rum­bę ku­bań­ską i po­sia­da sil­ny, znie­wa­la­ją­cy, ła­twy do roz­po­zna­nia rytm, któ­ry wy­god­nie roz­li­czać jest: „raz, dwa, trzy, czte­ry i raz, dwa , trzy, czte­ry i ra­z”. Ude­rze­nia, któ­re przy­pa­da­ją na li­cze­nie „czte­ry i ra­z” są ak­cen­to­wa­ne i mo­gą być za­stą­pio­ne przez CHA CHA CHA.

Jak we wszyst­kich la­ty­no­ame­ry­kań­skich ryt­mach, mu­zy­ka CHA CHA CHA jest opar­ta na sil­nej sek­cji per­ku­syj­nej, któ­ra po­win­na za­wie­rać bon­go­sy, kon­gi, tim­ba­le­sy. Naj­lep­szym tem­pem dla tej mu­zy­ki jest 30 ude­rzeń na mi­nu­tę.

Ła­two jest na­uczyć się kil­ku pod­sta­wo­wych fi­gur, któ­re spra­wią nam ra­dość przy za­tań­cze­niu. Dziś pod­czas wie­lu uro­czy­sto­ści, ta­kich jak we­se­la, czy dan­cin­gi ze­spo­ły mu­zycz­ne gra­ją CHA CHA, a my wów­czas je­ste­śmy szczę­śli­wi, że po­tra­fi­my roz­po­znać rytm i na do­da­tek też to za­tań­czyć, pod wa­run­kiem, że zaj­rzy­my do Sz­ko­ły Tań­ca, któ­ra za­pro­po­nu­je nam sze­ro­ki wa­chlarz figur pod­sta­wo­wych.

Przy­kła­dy pol­skich utwo­rów CHA- CHA to:

„Ser­dusz­ko pu­ka w ryt­mie Cha­-Cha- M. Ko­terb­ska,
„Jej Czar­ne oczy”- Ivan i Del­fin,
„In­ny nie bę­dę”- R. Ryn­kow­ski,
„Do­zwo­lo­ne od lat 18″- Czer­wo­ne Gi­ta­ry,
„W bie­gu”- N.Ku­kul­ska,
„Jesz­cze bli­żej”- Pia­sek,
„Mar­ga­ri­ta”- 2+1
Nie są to utwo­ry pierw­szej mło­do­ści, ale wciąż ak­tu­al­ne i na cza­sie, tak jak ak­tu­al­na jest ku­bań­ska CHA CHA…

Text: Katarzyna Urbańska Szkoła Tańca GRYF

ballet-659171_1920chacha#chacha

#taniec

#szkolatanca

#zabawa

UDOSTĘPNIJ TEN WPIS

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Dowiedz się więcej.