Każda z nas inaczej rozumie, inaczej określa i inaczej realizuje dbałość o siebie. Musimy wiedzieć, że dbałość o siebie to nie tylko ubiór i makijaż, to także strefa fizyczna, pielęgnacyjna, żywieniowa, emocjonalna, środowiskowa, zawodowa i wiele innych. Problemem wielu z nas jest zaburzenie równowagi naszych potrzeb, fiksując się np. głównie na zarabianiu pieniędzy. Nic w tym złego oczywiście, ale ważne jest zachowanie równowagi, aby móc swobodnie korzystać ze swoich zdobyczy na dłużej. Dbałość o swoje zdrowie przyczyni się z pewnością do lepszej wydajności w pracy, podniesie kreatywność i zapewni przyjemność i dobrostan. Dziś pragnę poruszyć kwestię możliwości połączenia dbałości o zdrowie, pielęgnację, emocje i podejmowania decyzji jednocześnie. Tym kluczem jest morsowanie. Dlaczego się to robi? Czemu ma to służyć? Dlaczego akurat morsowanie? Przede wszystkim morsowanie to obcowanie
z zimnem, umiejętność wychodzenia ze strefy komfortu, ulepszanie obszarów psychofizycznych każdej
z nas. Emocje towarzyszą nam w dniu codziennym i bez nich nie mogłybyśmy funkcjonować. Jednak
u każdej z nas „mozaika” emocjonalna ma inny wzór, inne proporcje. Cały szkopuł w tym, aby zachować równowagę jak wcześniej wspomniałam.
Radość, szczęście, złość, wstręt, strach, duma, wstyd, zaskoczenie
…zachwyt, optymizm, agresja, uległość i wiele innych. Czy ktoś na co dzień zastanawia się nad tym? Właśnie między innymi morsowanie reguluje wiele z tych emocji do właściwego poziomu. Mamy nawyki
i ograniczenia wynikające z własnej strefy komfortu, które destabilizują równowagę emocji, zdrowia
i pielęgnacji. Bardzo lubimy być w strefie komfortu, a strach ograniczając nas powoduje, że najczęściej rezygnujemy, uciekamy lub znajdziemy argument wygodny do takiego zachowania. Trzeba pamiętać, że codzienna higiena np. mycie zębów, to dbałość o podstawę zdrowia. Nasz umysł także potrzebuje higieny, odświeżenia i dbałości.
Morsowanie
Morsowanie daje nam możliwość połączenia się z sobą, z naturą, pozwala wyczuwać i kontrolować nasze ciało. Możemy skupić swoją uwagę na nasze reakcje, urozmaicać i rozszerzać strefę komfortu. Niższa temperatura ujędrnia skórę ekspresowo, naturalnie i zauważalnie. Wzrasta umiejętność koncentracji,
a skupienie uwagi pozwala na pełną kontrolę. Mózg „podpowiada” że jest niewygodnie, wynajduje argumenty, ale my zaczynamy panować i sami decydować. Dzięki temu nauczymy się żyć ze strachem, wziąć go „za rękę” i zaufać samej sobie. W morsowaniu jest wiele styli, metod czy zasad. Każda z nas może wybrać dla siebie najlepsze i najkorzystniejsze dla emocji i zdrowia. Jest np. morsowanie.
- klasyczne – gdy stoimy w wodzie bez większego ruchu,
- dynamiczne – polewanie z wiaderka i tzw. resety (zanurzanie włącznie z głową),
- Metoda Iwanowa – wiaderka z zimną wodą na głowę,
- morsowanie na sucho – przebywanie w niskich temperaturach w skąpej odzieży, połączone
ze spacerem, np. chodzeniem po górach, - cykliczne resety – zanurzenia głowy – na profesjonalnych warsztatach uczestnicy robili
ponad 100 razy w kilka minut, - sztafeta – kilkukrotne wejścia do wody w ciągu kilku godzin,
- morsowanie ekstremalne: długie siedzenie w wodzie do granicy hipotermii,
- Osobiście polecam ciszę i morsowanie w małym gronie, skupienie się na chwili i medytację. Jednak zaczynać zalecam pod kontrolą, bez szarżowania, ze znajomością podstawowych zasad, ponieważ naszym zadaniem jest nawiązanie kontaktu z samą sobą, a nie udowadnianie komuś czy to zrobię.
Aby uzyskać indywidualne informacje i rozwiązanie proszę o kontakt pod nr tel. 665 921 675 lub mail e.taraszkiewicz-michalska@insur.pl