Drogie Panie, spójrzmy prawdzie w oczy: my też zdradzamy. Nie ma co się usprawiedliwiać. Świat nie jest czarno biały. W naszej agencji detektywistycznej zajmujemy się miesięcznie kilkudziesięcioma sprawami z całej Polski i powiedziałabym, że dzielą się one mniej więcej pół na pół – podejrzenia kobiet, podejrzenia mężczyzn.
Czy te zdrady się czymś różnią? Zdecydowanie. Moje doświadczenia pokazują, że wielu mężczyzn do zdrady nie potrzebuje powodu, a okazji. Kobiety nie szukają okazji, a właśnie powodu.
Kiedyś już o tym pisałam, że dla detektywa sprawy związane ze zdradami to w sumie nic przyjemnego. Zawsze to wielki ładunek emocji. Zdradzany jest rozczarowany, zdruzgotany tym, co odkrył, czuje się poniżony i opuszczony w najczarniejszych momentach swojego życia. Zdradzającemu też nie zawsze jest łatwo. Robi źle i w momencie ujawnienia dociera do niego ta wiadomość. Jest tu zwykle sporo wstydu, wyrzutów sumienia – ogólnie nigdy nie jest przyjemnie. Nie każda zdrada powoduje rozwód, ale każda powoduje zmiany. Po ujawnieniu takich informacji nigdy nic nie jest takie samo. Może to i dobrze? Może to właśnie prawda, która wychodzi na jaw ma takie niezwykłe właściwości, że oczyszcza wszystko, co było dotychczas okryte mgłą niepewności i podejrzeń? Pewnie tak właśnie jest. Podkreślam jednak trzeci raz: nigdy nie jest łatwo.
Zdrada kobiety to inna zdrada niż zdrada mężczyzn.
Moje doświadczenia jasno pokazują: kobieta dokonuje zdrady, bo w jej życiu dzieje się „coś nie tak”. Mowa głównie o oziębłości, braku zrozumienia, poczuciu, że mąż nie widzi w niej tego, co kiedyś. Kiedy pojawia się więc okazja, ktoś kto spojrzy głęboko w oczy i okaże zainteresowanie – nagle okazuje się, że serce może jeszcze mocniej zabić. Kobiety inaczej także podchodzą do swojej cielesności, nie są skłonne do przygód, a bardziej emocjonalnych relacji. Bardzo często spotykam się z sytuacjami, że kobiety nawiązują trwały romans – wiele nocy, ale jeden mężczyzna. Panowie odwrotnie – wiele kobiet, ale na jedną noc. Co jest trudniejsze?
Paradoksalnie romanse kobiet – one częściej kończą się rozwodami.
Kobiety angażują się psychicznie, nie chcą czasem już wracać do mężów, bo zaczęły inne życie, towarzyszą im inne emocje. Kiedy Panowie przychodzą do detektywa i proszą o sprawdzenie swoich podejrzeń to zwykle są już bardzo zaawansowane podejrzenia. Kobiety lepiej ukrywają swoje romanse niż mężczyźni. Panowie mniej zadręczają się takimi informacjami, ale z drugiej strony dla nich zdrada jest jeszcze boleśniejszym ciosem w dumę. To taki stereotyp „rogacza”. Być rogaczem? Najgorzej na świecie. Czy trudniej im wybaczyć zdradę? Same trudne pytania zadaje sobie w tym felietonie.
Pewnie to wszystko zależy od tego jak te relacje się kształtowały.
I napiszę to czwarty raz: nigdy nie jest łatwo. I napiszę to pierwszy razem i pewnie nie ostatni w naszych felietonach: zawsze trzeba wyciągać wnioski z wydarzeń w naszym życiu.
tekst: Małgorzata Marczulewska, Averto Sp z o.o.