Twoja podświadomość to Twoja siła. Główna bohaterka książki Sylwii Trojanowskiej „Szkoła latania” z pewnością się o tym przekonała. Zanim jednak Katarzyna Laska zdała sobie sprawę ze swojej mocy, przeżywała trudne chwile — jej niedoskonałości stały się zmorą dnia codziennego. Jej problemy zaczęły oscylować wokół defektów ciała, a także pierwszych zauroczeń. W jaki sposób przezwyciężyła swoje obawy?
Główną bohaterkę poznajemy w chwili, gdy zaczynają jej przeszkadzać dodatkowe kilogramy, a także związana z tym postawa rodziny. Rodzina Kaśki nie widzi bowiem żadnego problemu w jej tuszy. Jedynie mama zaczyna martwić się o córkę. Dzięki niej Kaśka zaczyna walczyć z przeciwnościami losu. I tutaj czytelnik widzi, że problemu otyłości nie można rozwiązać z dnia na dzień. To pokazanie świata takim, jaki jest — bez żadnego retuszu czy koloryzowania — jest dużym plusem, który otrzymuje autorka książki. Oprócz tego widzimy, że dieta nie musi być zmorą, a ćwiczenia mogą zostać naszym najlepszym przyjacielem. Co więcej, z otyłością można wygrać! Szczególnie mając wsparcie mamy czy tak cudownego trenera jak Penelopie — kobiety, przed którą nie da się ukryć żadnych tajemnic. Bo zaufanie jest tutaj podstawą. Także zaufanie do samej siebie i swoich możliwości.
Książka Sylwii Trojanowskiej „Szkoła latania” to przyjemna lektura dla młodzieży, ale także dla dorosłych, którzy pragną przybliżyć sobie problemy współczesnych nastolatków. Nie oszukujmy się, ale w tej powieści znajdziemy zmartwienia wielu młodych ludzi. Nie są one żadną bajką czy mitami, tylko prawdą, która pokazuje, że czasami jest ciężko przebrnąć przez napotkane na drodze przeszkody. Jednak każdą barierę, każde utrudnienie można pokonać — wiarą w siebie oraz siłą, która płynie prosto z naszego umysłu. Trzeba nauczyć się latać, a wszystko będzie możliwe.
Aleksandra Agacińska
Zapraszamy Was także do ciekawego wywiadu z autorką, w wersji do poczytania i do posłuchania.
