Od dawien dawna ludzie szukali metod skutecznej metody utrwalania żywności, aby zachować jak najwięcej walorów odżywczych. Do jednej z najbardziej skutecznych metod zaliczono kiszenie.
Kiszona kapusta, ogórki czy buraki, produkty mleczarskie (kefiry, jogurty), czy kwas chlebowy, to nie tylko porcja witamin, których brakuje nam w chłodniejszych porach roku, ale też naturalny probiotyk. Kiszonki są źródłem kwasu mlekowego – powstałego w czasie fermentacji (pod wpływem bakterii kwasu mlekowego) substancji, która oczyszcza organizm i wzmacnia system obronny, chroniąc nas przed chorobami. Kwas mlekowy reguluje florę bakteryjną w jelitach, wspomaga trawienie i wchłanianie produktów przemiany materii, zmniejsza poziom cholesterolu.
Kiszonki są bogate w cenne związki m.in. – witaminy z grupy B, wit. C, A, acetylocholinę odpowiadającą za przekazywanie impulsów nerwowych, obniża ciśnienie krwi, zwiększa perystaltykę jelit oraz zwalnia częstość akcji serca. Ponadto kiszonki zawierają dużo błonnika, który wspomaga odchudzanie poprawiając pracę układu pokarmowego, oczyszcza organizm z toksyn, obniża poziom cholesterolu i reguluje wypróżnianie. Zawierają niską wartość kcal.
Kiedy potrzebujemy probiotyków?
Szczególnie ma to miejsce podczas zaburzenia naturalnej flory bakteryjnej w czasie terapii antybiotykami, podczas palenia papierosów, złych nawyków żywieniowych, picia alkoholu, podczas przewlekłego stresu itd.
Chcesz wspomóc organizm, spożywaj produkty kiszone.
