Miało być dzisiaj o innych niż wspomniane ostatnio właściwościach polifeloli. I będzie, ale może jednak innym razem. Najpierw bowiem, chciałbym wrócić do poprzedniego artykułu, w którym zdaje się popełniłem pewne faux pas pisząc, że rola polifenoli polega „nie tylko” na walce z wolnymi rodnikami tlenowymi. I nie chodzi wcale o to, że to nie prawda ale o to, że owe „nie tylko” mogłoby sugerować bagatelizowanie tej właściwości polifenoli. Nic bardziej mylnego. Bo przecież wolne rodniki tlenowe zwane przez naukowców reaktywnymi formami tlenu są głównym czynnikiem przyśpieszającym procesy starzenia się naszego organizmu, ale również bardzo ważnym czynnikiem w patogenezie wielu trapiących ludzkość chorób.
Żeby jednak wyjaśnić o co tak naprawdę chodzi, muszę poświęcić kilka akapitów na wyjaśnienie dlaczego się starzejemy oraz skąd pochodzą i dlaczego tak niebezpieczne są reaktywne formy tlenu.
Okazuje się, że starzejemy się dlatego, że starzeją się nasze komórki. Składamy się bowiem z wielu set miliardów komórek zarówno funkcjonalnych jak i macierzystych (te ostatnie to komórki niewyspecjalizowane, których jedynym zadaniem jest dzielenie się). Komórka to najmniejsza funkcjonalna cząstka naszego organizmu, która potrafi się rozmnażać, pracuje niczym mrówka w poszczególnych organach naszego ciała przeprowadzając wszelkie procesy życiowe a następnie obumiera. Jej miejsce zajmuje nowa komórka powstała w wyniku podziału innej komórki funkcjonalnej bądź macierzystej. Niestety okazuje się, że kolejne pokolenia komórek stają się coraz mniej funkcjonalne (starzeją się). Dlaczego? Sekret tkwi w mechanizmie podziału komórkowego. Otóż żeby z jednej komórki po jej podziale powstały dwie komórki potomne, skopiowane musi zostać zawarte w komórce nasze DNA. DNA przed podziałem komórki formuje się w tzw. chromosomy, których wnętrze zajmuje nasz materiał genetyczny, końcówki zaś (tzw telomery) stanowią jego zabezpieczenie. Gdy telomery są kompletne, gwarantują dokładność kopiowania. Niestety w trakcie każdego kopiowania DNA nasze telomery skracają się. Krótsze telomery to niestety coraz większe prawdopodobieństwo pojawienia się błędów. Gdy telomery są już zbyt krótkie żeby gwarantować choćby minimalną ochronę DNA, komórka obumiera.
Z telomerami jest trochę tak , jak z programem antywirusowym w komputerze. Gdy jest kompletny, chroni dane zawarte w pamięci komputera. Gdy czegoś w nim brakuje, wirusy potrafią nie tylko wymazać lub zniekształcić zawarte w nim dane, ale także wprowadzić zmiany w programie sterującym podstawowymi procesami.
Podstawowymi procesami życiowymi w naszym organizmie sterują syntetyzowane przez komórki enzymy i hormony które w ogromnej większości (szczególnie enzymy) są po prostu białkami. Jeżeli deformacji ulegnie fragment DNA stanowiący dla komórki instrukcję budowy białka to zaburzeniu ulegają nasze procesy życiowe.
Organizm posiada szereg mechanizmów naprawczych, jeżeli jednak skala uszkodzeń DNA przekroczy pewną masę krytyczną, błędy zaczynają być powielane na następne pokolenia komórek. No i … starość nie radość.
Pamiętajmy o najważniejszym: ILOŚĆ PODZIAŁÓW KOMÓREK W NASZYM ORGANIZMIE JEST OGRANICZONA!
Tak wygląda w jakimś absurdalnym skrócie proces fizjologicznego starzenia organizmów. Swoją drogą „uwielbiam” opisywanie w kilku zdaniach czegoś, co tak na prawdę powinno zająć wiele tomów poważnych rozważań naukowych.
Ale teraz trochę ciekawiej. Naukowcy obliczyli, że opisany powyżej fizjologiczny proces naszego starzenia się, powinien zająć ok. 120 lat. To znaczy, że tyle powinno trwać nasze życie, gdybyśmy żyli pod jakimś kloszem i potrafili uniknąć negatywnego oddziaływania różnych czynników ten proces przyśpieszających, powodujących przedwczesne starzenie się naszych komórek. Tych negatywnych czynników jest wiele, a najistotniejsze pośród nich to stres, niewłaściwe odżywianie, zanieczyszczenie środowiska, promieniowanie UV, palenie papierosów, nadmierne spożycie alkoholu, nadmierny wysiłek fizyczny i jeszcze wiele wiele innych. Wszystkie one skutkują zaburzeniami procesów metabilcznych, te zaś nadmierną „produkcją” przez nasz organizm wolnych rodników tlenowych. Te natomiast, zdaniem wielu naukowców są odpowiedzialne nawet za 80% wszystkich przedwczesnych uszkodzeń naszych komórek.
Skąd się biorą wolne rodniki tlenowe? Są one produktem metabolizmu tlenu i powstają w normalnym, fizjologicznym procesie oddychania komórkowego. Następnym razem postaram się dość szczegółowo wyjaśnić na czym ten proces polega, jakie funkcje pełnią w naszym organizmie wolne rodniki tlenowe i dlaczego ich nadmiar jest dla nas tak szkodliwy.
Mariusz Jóźwiak