water-209901_1280

Oczyszczanie jajkiem…

6 sierpnia nastąpiło energetyczne zestrojenie z roku 2012. Dla niektórych był to moment pozamykania starych, niewygodnych spraw, dla innych tylko kolejna karta w kalendarzu. Dla mnie to dzień, kiedy weszłam w nowy etap mojego życia. Należę do osób, które zamknęły stare sprawy, które znalazły w sobie odwagę by przeprosić, podziękować i rozliczyć się z przeszłością. Czy ona będzie do mnie wracać?

Zapewne niektóre rzeczy wrócą, ale wiem, że już w zupełnie innym wymiarze i bez podłoża niepotrzebnych emocji. Czy Wy zauważyliście jakieś zmiany w swoim życiu w ostatnich kilku tygodniach? Nie odezwał się do Was ktoś sprzed lat? Nie wróciła jakaś niezałatwiona lub niedopowiedziana sprawa? Jeśli tak i jeśli udało Wam się to wyjaśnić to wspaniale! Jeśli nie to też nie musicie się martwić, może to nie był dla Was ten czas…?

Wszystko, co dzieje się w Naszym życiu ma swoje miejsce i porę, a nasza w tym głowa by umieć to przyjąć z godnością i miłością. Czasami najgorsze doświadczenie jakie nas spotyka, może okazać się cenną lekcją i z perspektywy czasu błogosławieństwem. Trzeba tylko przetrwać. Jak to zrobić?

Ja mam swoje własne sposoby na trudne dni. Medytuję, rozmawiam z moimi Aniołami, proszę o pomoc Wróżki i Matkę Ziemię. Szukam znaków i odpowiedzi w otaczającym mnie świecie. Oczywiście, że nie jest to proste i wymaga pewnej wprawy, treningu i otwartości umysłu, ale tak naprawdę najważniejsza jest w tym wiara i chęci. Ja uwierzyłam w momencie moich narodzin i z biegiem lat tylko pogłębiałam tę wiarę. Bywały dni, że czułam się tak, jakby ktoś mnie przeniósł z kolorowej kreskówki do filmu wojennego, ale nigdy się nie poddałam. Zawsze szłam drogą, którą wybierałam intuicyjnie i zaprowadziła mnie ona do miejsca, w którym dziś się znajduję. Jest mi tu dobrze.

Cóż mogłabym Wam poradzić? Uwierzcie, że nie jesteście sami, że cały Wszechświat Was wspiera, jeśli macie czyste serca i intencje. Ostatnio zapytała mnie pewna znajoma czy jeśli bardzo będzie pragnęła mężczyzny, którego pokochała i zrobi wszystkie możliwe rytuały, poprosi o pomoc wszystkie siły widzialne i niewidzialne to, czy On wreszcie będzie należał tylko do niej? Zapytałam wtedy: A do kogo On Twoim zdaniem jeszcze należy? Odpowiedź była zaskakująca: No do żony… Nie potrafiłam jej nic więcej powiedzieć, bo nie wiem jak zadziałają rytuały przyciągające miłość, na kogoś, kto jest w związku. Zwyczajnie tego nie wiem, bo po pierwsze nigdy ich nie wypróbowywałam w ten sposób, a po drugie według mnie intencja w takim rytuale nie jest czysta. Czy jednak mogłam zabronić jej spróbowania? Nie. To była jej decyzja, najbardziej świadoma, jaką w danej chwili mogła podjąć. Od razu jednak nasunęło mi się pytanie: czy na pewno będzie szczęśliwa posiadając miłość przypiętą do siebie łańcuchem czarów? Z mojego punktu widzenia to nie jest dobre uwikłanie, ale ja nie wiem wszystkiego…

W odniesieniu do tego, co napisałam czy zastanawialiście się kiedyś nad rzucaniem uroków, otaczającą Was złą energią, złymi życzeniami osób z zewnątrz, które jak ostre strzały przebijają Wasz energetyczny pancerz powodując w nim różnego rodzaju zaburzenia? Jest pewien sposób by sprawdzić, co dzieje się w Waszym energetycznym polu, zarówno wewnętrznym jak i zewnętrznym. Jeśli macie ochotę spróbować to proszę bardzo.

Będziecie potrzebowali do tego surowego jajka, szklanki do połowy napełnionej zimną wodą i snu. Koło łóżka, gdzie śpicie postawcie ( blisko głowy ) szklankę z wodą. Wbijcie do niej surowe jajko. Zróbcie to na tyle ostrożnie by nie naruszyć struktury jajka. Połóżcie się spać. Rano obejrzyjcie dokładnie jajko. Jeśli ktoś rzucił na Was jakiś urok, moc złego słowa,  chorobę to jajko będzie rosło. Jajko ściąga do siebie wszelkie energie. Czasami zaskakującym bywa to, co znajdziemy w szklance po przebudzeniu. Po dokładnym obejrzeniu i interpretacji wylewamy zawartość szklanki do toalety i spłukujemy wodą, a szklankę dokładnie myjemy. Jeśli przez trzy kolejne noce jajko wygląda normalnie i nie ma żadnych wijących się macek ani powróseł wychodzących z żółtka to możecie zaprzestać oczyszczania. Jeśli jednak widzicie wijąca się girlandę z białka i różne nitki wychodzące z jajka, powtórzcie zabieg przez siedem kolejnych nocy.

Zdarza się tak, że żółtko bywa nienaruszone, natomiast białko otacza cały brzeg szklanki, a nawet z niej wychodzi. Oznacza to wtedy, że Wasze wnętrze jest czyste, a problemy i złe energie przychodzą do Was z zewnątrz. Jeśli natomiast białko jest czyste, a z żółtka wychodzą różne nici i pną się w kierunku brzegu szklanki to oznacza, że w Waszym wnętrzu dzieje się coś niepokojącego. Może to dotyczyć dręczących Was myśli, nawiedzających Was lęków, może to oznaczać jakąś dręczącą Was chorobę.

Po siedmiu zabiegach zróbcie koniecznie przerwę. Musicie koniecznie jakiś czas odczekać. Czasami nawet kilka miesięcy. Sami będziecie czuli kiedy możecie wrócić do oczyszczania. Rytuał ten uznaje się za zakończeniu po zużyciu 15 jaj. Powodzenia.

water-209901_1280

Blog Safi

I jeszcze tylko tak na koniec, bo poczułam, że muszę Wam o tym napisać. Któregoś wrześniowego dnia zadzwoniła do mnie znajoma i najdelikatniej jak potrafiła powiedziała mi, że na moje dzieci został rzucony urok. Zmroziło mnie to, a ona opowiedziała mi o tym, co widzi na zdjęciach, które miałam dodane do albumów na jednym z portali społecznościowych… zamazane twarze, pokrzywione dłonie, ciemność. Jeszcze tego samego dnia zablokowałam wszystkie zdjęcia moich dzieci. Dając do nich dostęp tylko czterem, bardzo zaufanym i pełnym miłości osobom. Uważajcie z ukazywaniem twarzy i dłoni Waszych dzieci całej masie różnorodnych ludzi. Dzieci są niewinne w swej czystości i bardzo podatne na wszelkie wpływy z zewnątrz, a ktoś nawet nieświadomie może rzucić na nie urok. Nie obciążajcie najdelikatniejszych istot ciemną stroną ludzkiej zazdrości, dokładnie przemyślcie każde dodanie zdjęcia oraz jego udostępnieniem osobom, o których tak naprawdę nie wiecie zbyt wiele…

UDOSTĘPNIJ TEN WPIS

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Dowiedz się więcej.