Grudzień…
Wielkie odliczanie rozpoczęte. Witryny lśnią bożonarodzeniowymi ozdobami, świątecznym brokatem i zaroiło się od Mikołajów. Media nie próżnują i z każdej reklamy emanują świąteczne podniecenie, beztroska, szczęśliwe twarze wielopokoleniowych rodzin a stosy prezentów piętrzą się wokół dorodnych choinek, uzmysławiając, że Wigilia tuż, tuż.
A Ty?
Odliczaj po swojemu, wsłuchaj się i poddaj swoim, nie cudzym, świątecznym marzeniom i za nimi podążaj. Nie ulegaj gonitwie i presji, którą narzucają wszędobylskie kampanie sprzedaży, marketingowe akcje, promocyjne działania. Cały świat się sprzysiągł, naciska, wmawia, przekonuje, że tak trzeba, że jeżeli Święta, to według określonego modelu, ba, że to również Twój model.
A jak jest naprawdę? Ile w Twojej wizji Twoich dobrych, szczęśliwych Świąt jest tradycji, oczekiwań innych, wizerunku kreowanego przez reklamy TV czy pomysłu znajomych a ile Twoich pragnień?
Jakie byłyby Twoje upragnione Święta?
Jak spędziłabyś Święta, gdybyś się nie bała?
Jak wyglądałyby Twoje świąteczne przygotowania, gdybyś mogła zrobić wszystko, czego chcesz?
Kto mógłby Ci w tym pomóc?
Jak byś się czuła, gdybyś miała Święta zgodne ze swoimi oczekiwaniami?
Nie daj się niekończącym się świątecznym przygotowaniom. Może zacznij je wcześniej? Albo sceduj niektóre świąteczne zadania bojowe na innych? Zatrzymaj się, zapytaj siebie, czego pragniesz dla siebie i tych, z którymi spędzisz świąteczny czas. Twoje Święta i Twój pomysł na ich spędzenie są najlepsze, bo Twoje, tylko Twoje.
Barbara Antoniak
